Witajcie, dzisiaj chciałabym Wam pokazać kolejne strony albumu mojej
młodszej córeczki. Jeszcze trochę pracy przede mną-jestem na kwietniu a
mała urodziła się w styczniu... No ale powoli, powoli album się robi.
Użyłam tu najnowszej kolekcji Miętowy cukierek, którą połączyłam z jasnym papierem z kolekcji Świerszcz za kominem
Całość mocno doprawiona Wycinankami
Użyłam ich również jako szablonu dla pasty strukturalnej. Nie sądzicie, że te mini plasterki miodu są cudne? Marzy mi się taka maska z plastiku.
Całość mocno doprawiona Wycinankami
Użyłam ich również jako szablonu dla pasty strukturalnej. Nie sądzicie, że te mini plasterki miodu są cudne? Marzy mi się taka maska z plastiku.
Ten album ciągle mnie zachwyca.... cudowny sposób na zachowanie wspomnień :) Tak patrzę i podziwiam... mam straszną ochotę na podobny dla moich dzieciaczków... tylko... jakoś nie mogę się do tego zabrać
OdpowiedzUsuńJak już się człowiek zabierze to idzie fajnie. Odważ się-nie odkładaj tego.
UsuńAmazing!!!!!!!!!!!!!!!!!xx
OdpowiedzUsuńCudowności :))
OdpowiedzUsuńCo strona to trwam w większym zachwycie i czekam na więcej :))
Jak pięknie. Jestem zachwycona tymi połączeniami. Kurcze i papierki z GP można mediować i jak fajnie wyglądają. Taki romantyzm z delikatnym pazurkiem.
OdpowiedzUsuńPlastry miodu są cudne, ale taka piękna dama w albumie, chyba we wszystkim jej do twarzy? ;) Uwielbiam Twoje połączenia materiałów...
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie. Jest motywacja by robić kolejne strony. Może w weekend...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać Twoje posty z tym albumem.
OdpowiedzUsuńAlbumik (jak wszystkie zreszta, ktore mnie zachwycaja) cuuuudny!!!! A coreczka jest przepiekna :)
OdpowiedzUsuńPiękne obie strony - bardzo klimatyczne, bo jest trochę białego śniegu i jeszcze czarne gałązki, ale już czuć wiosnę. :)
OdpowiedzUsuń