czwartek, 11 października 2012

Już....

Ja też powoli przygotowuję się do Świąt, choć zostały jeszcze 3 miesiące. Dzisiejsze kartki przygotowałam ze ścinków, które zostały mi z innych projektów. Nigdy ich nie wyrzucam, trzymam nawet te najmniejsze w pudełku.
A ścinki te pochodzą z kolekcji Lekcja miłości oraz Herbatka dla dwojga.
Tegoroczna kolekcja Świerszcz za kominem leży jeszcze na biurku i czeka na pocięcie.





9 komentarzy:

  1. Fanatyczne!!! fajny pomysł na wykorzystanie ścinków których u mnie nie brakuję :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem zostawiaczem ścinkowym...ale jakoś ich w tym moim pudełeczku nie ubywa,nawet jak wykorzystuję je do każdych prawie projektów :) Piękne kartki,oszałamiający ten kwiat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne!:)
    Też przechowuję ścinki, ale rzadko ich używam - a stos rośnie;p
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo klimatyczne. Ja też wykorzystuję ścinki z poprzednich projektów. Mój pokój zaczyna pękać w "szwach". Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje mieszkanie też lada moment pęknie w szwach. Zresztą nie tylko od papierów... ;)

      Usuń
  6. Piękne , ja jakoś nie mam sił ostatnio zabrać za świąteczne , papier czeka ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zagłębiłam się w Twojego bloga i podziwiam piękne zestawienia kolorystyczne i cudnie dobrane papiery w albumach i na kartkach

    OdpowiedzUsuń